Ostatnie lata to bardzo szybko narastający problem finansowy krajów rozwijających się. Przede wszystkim w ramach funkcjonowania przemysłu i produkcji, kraje te mocno uzależnione są od eksportu. A eksport w momencie wielkich problemów ekonomicznych całego świata drastycznie spada. O wiele mniejsze problemy z okresie recesji przytrafiają się natomiast tym państwom, które całą siłę swojej gospodarki biorą z importu czy konsumpcji wewnętrznej – nie są one wtedy tak mocno zależne od aktualnych trendów globalnych. Bardzo ważna jest jednak tutaj także pozycja waluty danego kraju – złotówka to wciąż waluta rynku wschodzącego, a te są najszybciej porzucane przez inwestorów w przypadku jakichkolwiek problemów koniunkturalnych.
Złotówka, jak i inne waluty z tego koszyka, nie są więc szczególnie stabilne i nie mogą pochwalić się utrzymywanym przez wiele miesięcy spójnym kursem – zmienia się on dynamicznie, a na kurs wymiany wpływają nie tylko realne uwarunkowania finansowe, ale także spekulacje i atmosfera wśród inwestorów. Stabilniejsze na pewno są pod tym względem gospodarki krajów, które obracają takimi stabilniejszymi walutami jak Euro czy Dolar. Ich pozycja, podobnie jak Franka szwajcarskiego, jest bardzo wysoka i inwestorzy w okresie obaw czy recesji, w celu zabezpieczenia swoich aktywów i kapitału skłonni są przede wszystkim do wybierania jednej z tych trzech walut.